Pierwsze spotkanie rozpoczynającego się niebawem sezonu żużlowego zostało już przełożone. W wydanym komunikacie czytamy, że decyzję podjęto na podstawie art. 731 RSŻ związku z art. 731 RSŻ.
Zacząłem się zastanawiać co autor miał na myśli z podwójnie przywołanym artykułem 731 ale z pomocą przyszedł mi inny komunikat Ekstraligi Żużlowej w którym doczytałem się, że chodzi zapewne o artykuły 731 i 738. No cóż, zdarza się. Błądzić jest ludzką rzeczą.
Wróćmy jednak do meritum czyli o czym te dwa artykuły nam mówią.
Art. 731.
Podmiot zarządzający może przełożyć wszystkie mecze rundy lub rund rozgrywek, a także odwołać poszczególne lub wszystkie mecze danej rundy lub zmienić terminarz ligi. Podmiot zarządzający wyznacza wówczas bez ograniczeń nowe terminy przełożonych/odwołanych rund lub poszczególnych meczów tych rund.
Art. 738.
1. Prawo interpretacji zapisów Regulaminu DMP przysługuje SE.
2. W sprawach nieuregulowanych w niniejszym regulaminie decyzje podejmuje SE, według własnego uznania, kierując się dobrem sportu, zasadami: fair-play, uczciwej rywalizacji sportowej i sprawiedliwości.
Artykuł 738 wprost mówi o tym, że jeżeli czegoś nie ma zapisanego w regulaminie to SE podejmuje decyzje według własnego uznania a jeżeli nawet jest to i tak prawo interpretacji zapisów Regulaminu DMP przysługuje SE.
W komunikacie Ekstraligi Żużlowej o sygnaturze 1/2021 pojawiła się informacja dodatkowa do Regulaminu DMP oparta o powyższe zapisy regulaminowe, że mecz zostanie odwołany w przypadku stwierdzenia pozytywnego wyniku testu na obecność koronowirusa SARS-CoV-2:
- u co najmniej dwóch zawodników spośród pięciu z najwyższymi średnimi indywidualnymi (SI) w składzie aktualnej na dzień zawodów kadry klubu lub u co najmniej dwóch krajowych zawodników młodzieżowych z najwyższymi średnimi indywidualnymi (…)
SE według własnego uznania dokonała zatem uzupełnienia regulaminu o potencjalne sytuacje związane z pandemią. Zapisy te zostały właśnie zastosowane a mecz odwołany.
Regulaminowi puryści powiedzą zapewne, że wszystko jest lege artis i trudno z taką tezą polemizować. Przypomnę jednak, że nie wszystko co regulaminowe jest od razu słuszne. Życie czasami weryfikuje intencje zupełnie inaczej od zamierzonych przez autorów zapisów. Tak było np. w przypadku „gościa” w ubiegłym sezonie. Instytucja "gościa" była tworzona na wypadek zarażeń koronawirusem a została wykorzystana w zupełnie innym celu. Wiele drużyn testowało swoich „gości” w trakcie sezonu. Niektórzy z nich się sprawdzili i zostawali potem w składach na dłużej zmieniając układ sił w całych rozgrywkach. Nie o to chodziło.
Daleki jestem od trywializowania pandemii i spraw z nią związanych ale przez takie wytyczne otwierają się kolejne furtki. Żużlowe drużyny "skrojone" są na przysłowiową miarę i nawet jeden zawodnik diametralnie zmienia siłę całego zespołu. Wszyscy doskonale o tym wiemy zwłaszcza po doświadczeniach z ubiegłego sezonu. Jeden zawodnik zarażony koronowirusem nie jest jednak powodem odwołania meczu, bo musi ich być co najmniej dwóch. No to są.