Krytyka przybiera na sile. Po ostatniej żużlowej kolejce „dostało” się między innymi sędziemu meczu w Poznaniu. Nie wnikam w szczegóły jakie i ile „błędów” mu wypomniano tak jak nie staję w jego obronie. Uwagę czytelników przy tej okazji chciałbym zaprzątnąć czymś innym.
Po rozpoczęciu procedury startowej do biegu 5 poznańskiego meczu, zapaleniu zielonego światła Tomasz Gapiński dotknął przednim kołem swojego motocykla taśmę w następstwie czego został z biegu wykluczony i zastąpiony młodzieżowcem.
Szef sędziów pan Demski na łamach WP SportoweFakty wytknął sędziemu błąd.
- Tomasz Gapiński powinien zostać wykluczony nie za dotknięcie taśmy, a za to, że po zapaleniu zielonego światła jego silnik nie pracował. Tym samym w jego miejsce nie powinien jechać młodzieżowiec.
- Jeden z artykułów mówi, że jeśli silnik zawodnika nie pracuje po zapaleniu zielonego światła i przed podniesieniem maszyny startowej, to zawodnik powinien zostać wykluczony.
Zacząłem szukać w regulaminie artykułu o powyższej treści. O wykluczeniach i ostrzeżeniach w związku z procedurą startową możemy przeczytać w Regulaminie Zawodów Motocyklowych na Torach Żużlowych w artykule 71. Z dwunastu punktów tam zawartych do powyższej sytuacji można odnieść dwa: 3 i 11.
3. Jeżeli zawodnik dotknie motocyklem taśmy maszyny startowej po zapaleniu zielonego światła startowego, sędzia przerywa bieg i wyklucza tego zawodnika z biegu… W opisanej sytuacji zawodnik wykluczony może być zastąpiony. Tak właśnie postąpił sędzia.
11. Zawodnik, który był ustawiony na swoim polu startowym w chwili zapalenia zielonego światła startowego i którego motocykla w momencie zwolnienia taśm maszyny startowej nie porusza pracujący silnik, jest wykluczony z biegu.
Pan Demski w swojej wypowiedzi wyraźnie wskazał termin, którego w regulaminie nie ma a mianowicie na czas po zapaleniu zielonego światła i przed podniesieniem maszyny startowej. Regulaminowymi odniesieniami są tylko: zapalenie zielonego światła startowego oraz moment podniesienia taśm maszyny startowej.
Po tej analizie dochodzimy do zadziwiającego wniosku, że artykułu o treści podanej przez szefa sędziów w regulaminie nie ma. Jeżeli jest to czekam na wskazanie. Ze sprostowaniem nie będę zwlekał.
Tomasz Gapiński wykazał się sprytem, zimną głową a przede wszystkim znajomością regulaminu, bo przystąpił do procedury startowej nie dając arbitrowi pretekstu do wykluczenia go np. za przekroczenie 2 minut na ustawienie się na polu startowym. Przyjął prawidłową pozycję startową a po zapaleniu zielonego światła dotknął taśmę wypełniając tym samym przesłanki zawarte w artykule 71 pkt 3. Pamiętam takie przypadki z przeszłości ale pomny jak często zmieniany jest regulamin w dobrej wierze przyjąłem, że w tej materii nastąpiła zmiana. Jak widać nastąpiła ale nie w regulaminie a to nie to samo.
O tym, że panu Demskiemu przytrafia się ferować jednoznaczne opinie powołując się przy tym na swoje widzimisię a nie na istniejące zapisy regulaminowe napisałem także na innym przykładzie w felietonie Regulamin to trzeba znać.
Nie żądam, aby każdy znał regulamin w szczegółach ale od człowieka odpowiedzialnego za sprawy sędziów i tak ochoczo je komentujący oczekuję tego bezwzględnie. Przywoływane zapisy regulaminowe nie mogą brzmieć inaczej niż to jest zapisane. Tekst regulaminu jest dostępny w serwisie internetowym PZM. To jest jedyny dokument do którego można się odnosić. Media niestety bezkrytycznie przyjmują wypowiedzi szefa sędziów a przecież sprawdzenie ich zgodności z regulaminem jest banalnie proste i z dziennikarskiego punktu wręcz niezbędne. Przed laty pan Demski stwierdził nawet, że nie czuje się alfą i omegą więc taka weryfikacja wydaje się tym bardziej na miejscu.
Teraz sędziowie mogą mieć spory dylemat jak w takich przypadkach orzekać. Według przepisów zawartych w regulaminie czy słów wypowiedzianych przez szefa sędziów od którego zależy ich dalsza kariera. Swoją drogą obrana medialna krytyka sędziów ze strony żużlowej centrali jest śmieszna. To donosy na siebie, bo kto odpowiada za poziom sędziowania czyli dobór kandydatów na sędziów a potem ich szkolenie? Życie prześcignęło kabaret.