W niedziele podczas 8 rundy PGE Ekstraligi FOGO Unia Leszno przegrała z EBUT.PL Stalą Gorzów 41:49. Damian Ratajczak zdobył 8 punktów i dwa bonusy. Podczas rozmowy podsumował m.in swoją zdobycz indywidualną,a także wypowiedział się na temat przyznanej mu żółtej kartki przez sędziego zawodów.
Damian niestety kolejny przegrany mecz w PGE Ekstralidze i kolejna porażka na swoim domowym torze. Dziś zdobyłeś 8 punktów i dwa bonusy dla swojej drużyny. Czy jesteś zadowolony chociaż ze swojego indywidualnego wyniku, który się poprawił?
Z indywidualnej zdobyczy myślę, że mogę być zadowolony. Tydzień temu w Gorzowie też pojechałem dobre zawody. Zauważyłem, że moja bariera zdobywania punktów wzrosła i to mnie najbardziej cieszy. Przegrywamy kolejny mecz, szkoda naprawdę szkoda. Mecz był do wygrania, ale jesteśmy jak widać słabą drużyną. Nadal nie wiemy co z Januszem Kołodziejem, który udał się na szczegółowe badania. Mamy nadzieję, że wszystko będzie z nim dobrze. Jesteśmy osłabieni, bo nie ma z nami naszych podstawowych zawodników. Wyglądamy jak szwajcarski ser, a nawet i gorzej. Każdy dawał z siebie bardzo dużo, ale wyszło jak wyszło i musimy się pozbierać po tym meczu i skupić się na kolejnych spotkaniach.
W 6 biegu zostałeś wykluczony z powtórki za spowodowanie upadku Wiktora Jasińskiego. Sędzia zaliczył wynik, a Ciebie dodatkowo ukarał żółtą kartką. Czy zgodzisz się z decyzją sędziego? Jak to wyglądało z Twojej perspektywy?
Z wykluczeniem może bym się zgodził, ale z żółtą kartką to już nie. Były też inne sytuacje, które zasługiwały na kartkę nie tylko z mojego punktu widzenia, ale również z punktu widzenia publiczności. Nic na to już nie poradzę.
Przed wami mecz wyjazdowy do Częstochowy, tam zmierzycie się z Tauron Włókniarzem. Zazwyczaj jeździło się Wam tam dobrze. Jak będzie tym razem, bo jak dobrze wiemy obie drużyny mają troszeczke inne składy?
Tak, dokładnie mamy teraz nowy sezon i obie drużyny mają inne składy. Rywali w PGE Ekstralidze nie wolno lekceważyć. Zobaczymy jak to będzie tym razem. Na pewno tak łatwo i bez walki się nie poddamy, a jak to wszystko się zakończy to zobaczymy już za tydzień.
Dziękuje Ci bardzo. Życzę powodzenia w dalszej części sezonu i dobrych wyników drużynowych i indywidualnych.
Dziękuje bardzo - zakończył Damian Ratajczak