W niedzielnym meczu FOGO Unia Leszno przegrała z EBUT.PL Stalą Gorzów 41:49. Mateusz Bartkowiak zdobył 2 punkty dla swojej drużyny. Podczas rozmowy podsumował m.in swój dorobek punktowy.
Jesteśmy po spotkaniu FOGO Unii Leszno z EBUT.PL Stalą Gorzów. Zapisaliście sobie dziś zwycięstwo na swoim koncie. Mateusz zdobyłeś dla swojej drużyny 2 punkty. Z drużynowego zwycięstwa jesteś na pewno zadowolony, bowiem zarówno wygraliście w Gorzowie jak i tutaj w Lesznie, a czy ze swojego indywidualnego dorobku?
Mogło być zdecydowanie lepiej. Jeżdżę na torze po to, aby wygrywać i dowozić dla swojej drużyny jak najwięcej punktów. Dzisiaj brakowało mi prędkości. Zdecydowanie źle dobrałem silnik do tego meczu. Ustawienia, które zawsze sprawdzały się na torze w Lesznie dziś się nie sprawdziły. Strasznie się męczyłem. Tor się szybko zmieniał. Ze zwycięstwa drużyny jestem zadowolony, a ja mogłem pojechać zdecydowanie lepiej.
Czy jadąc dzisiaj do Leszna zakładaliście, że będzie to dla was łatwiejsze spotkanie z osłabioną drużyną FOGO Unii Leszno, która straciła swoich podstawowych zawodników w poprzednich meczach, a dzisiaj musieli poradzić sobie bez Janusza Kołodzieja, który aktualnie pojechał na szczegółowe badania do szpitala.
Dużo zdrówka dla Janusza. Oczywiście zaliczył upadek nie ze swojej winy. To jest taki sport ciężki i niebezpieczny jak zresztą widać. Wiedzieliśmy, że będzie to ciężkie spotkanie, bo drużyna z Leszna jest bardzo szybka na swoim torze, ponieważ trenują tutaj na co dzień, ale my też tutaj lubimy jeździć, co zresztą można było zobaczyć po naszym dzisiejszym zwycięstwie.
Za tydzień zmierzycie się na swoim domowym torze z Cellfast Wilkami Krosno. Jak zaopatrujecie się na ten mecz? Jednym słowem jedziecie u siebie, a to z pewnością duży atut, aby odnieść kolejne zwycięstwo.
Ten mecz z Wilkami Krosno będzie miał bardzo dużo smaczków, bo są oni podrażnieni po swojej ostatniej przegranej we Wrocławiu, więc z pewnością będą oni podwójnie zbudowani, ale my również się nie poddamy i będziemy walczyć do samego końca. Mecz z Wilkami będzie bardzo ciężki, ale damy z siebie wszystko.
Na każdym meczu domowym czy też wyjazdowym można spotkać waszych kibiców, którzy zawsze są i mocno kibicują. Czy wsparcie z trybun dodaje Wam jeszcze więcej motywacji do odnoszenia sukcesów?
Jest to prawdziwy skarb. Bardzo im za to dziękujemy. Fajnie, że dzisiaj przyjechali do Leszna, bo było ich bardzo słychać. Oby jak najdłużej z nami jeździli. Ich doping nas bardzo motywuje do walki o jak największą liczbę zwycięstw.
Dziękuje Ci bardzo za rozmowę i życzę powodzenia w dalszej części sezonu.
Dzięki - zakończył Mateusz Bartkowiak
Źródło: Informacja własna