Dziś (8.07) stolicą speedway'a jest Leszno i stadion im. Alfreda Smoczyka. To właśnie na popularnym "Smoku" przekonamy się, który naród zasługuje na miano najlepszego. Faworyzowani Polacy, rewelacyjni Rosjanie, wicemistrzowie świata Anglicy oraz nieobliczalni Szwedzi. Która z drużyn wyjedzie z Leszna z Pucharem Ove Fundina ?
Spójrzmy do tyłu..
Przed rokiem na nowym National Speedway Stadium w Manchesterze do finałowej rozgrywki o Puchar Świata awansowali Szwedzi, Polacy, Australijczycy. Reprezentanci Wielkiej Brytanii jako gospodarze mieli zagwarantowane miejsce w finale. Po pasjonującym boju to Polacy po dwóch latach przerwy wrócili na szczyt. Drugie miejsce zajęli gospodarze co rozstrzygnęło się dopiero w ostatnich wyścigach. Nieco pechowo natomiast finał ułożył się do Marka Lemona i jego "załogi". Choć "Kangury" byli stawiani w gronie faworytów po świetnej jeździe w zawodach barażowych to finalnie Jason Doyle i spółka zajęli ostatnie czwarte miejsce.
Jak dotąd w Lesznie zostały rozegrane dwa finały Drużynowego Pucharu Świata.
Rok 2007 - po ekscytującej walce z Duńczykami Tomasz Gollob w ostatnim wyścigu dokończył dzieła i wygrywając zapewnił polskiej reprezentacji złote medale.
Rok 2009 - deszcz pokrzyżował plany i finał został przeniesiony z soboty na niedzielę. Polacy nie potrafili się odnaleźć na leszczyńskim owalu, a z kolei Australijczycy byli już o krok od zwycięstwa i wtedy ponownie pogoda wkroczyła do gry. Długa przerwa w zawodach sprawiła, że karta się odwróciła i przed ostatnim wyścigiem Polska i Australia miały na swoim koncie tą samą liczbę punktów. W ostatnim wyścigu losy złotych medali rozstrzygnąć mieli między sobą lokalny matador Leigh Adams oraz fatalnie spisujący się tego dnia Tomasz Gollob. Reprezentant Polski jak na kapitana przystało sprostał oczekiwaniom i na motocyklu Krzysztofa Kasprzaka pewnie dowiózł do mety trzy punkty wprawiając w euforię całą żużlową Polskę:
Jak widać historia pokazuje, że Leszno jest dla podopiecznych Marka Cieślaka szczęśliwe. Czy również tym razem na stadionie im. Alfreda Smoczyka "Polska Husaria" zdoła zostawić w pokonanym polu rywali ? Choć w tym roku stawka jest nieco zaskakująca, bo spoglądając na nazwiska poszczególnych nacji próżno szukać takich tuzów speedway'a jak Pedersen, Doyle, Woffinden mimo to wcale lekceważyć rywali nie można.
Szwecja - kaski czerwone
1.Fredrik Lindgren
2.Antonio Lindbaeck
3.Andreas Jonsson
4.Linus Sundstroem
5.Joel King
Brązowi medaliści ubiegłorocznej edycji DPŚ znów będą groźni. Lindgren i Lindbaeck wspraci Jonssonem oraz nieobliczalny Linus Sundstroem zrobią wszystko by odzyskać Puchar Ove Fundina, który wywalczyli w 2015 w Vojens.
Polska - kaski niebieskie
1.Patryk Dudek
2.Maciej Janowski
3.Piotr Pawlicki
4.Bartosz Zmarzlik
5.Bartosz Smektała
Gospodarze - obrońcy tytułu. Niekwestionowani faworyci finałowej rozgrywki. Wydaje się, że tylko kataklizm może odebrać im triumf w dziesiejszych zawodach. Kadrowicze Marka Cieślaka to stali uczestnicy cyklu GP, w którym radzą sobie całkiem przyzwoicie. Na własnym torze są murowanym kandydatem do zwycięstwa, tak więc i presja będzie spora.
Wielka Brytania - kaski białe:
1.Steve Worrall
2.Craig Cook
3.Chris Harris
4.Robert Lambert
5.Adam Ellis
Srebrni medaliści ubiegłorocznego finału DPŚ. Wicemistrzostwo zdobyte na swojej ziemii wywalczone w ostatnich wyścigach musiało smakować.. i smakowało wszystkim Brytyjczykom poza jednym, a był nim Tai Woffinden. Jegomość stojąc obok cieszących się kolegów z kadry uznał, że nie ma się z czego cieszyć bo nie wygrali srebra tylko przgrali złoto. "Tajski" podjął decyzję o wycofaniu się z kadry. Tym bardziej bezpośredni awans do finału w Lesznie można już uznać za spory sukces. Jeśli Brytyjczycy wyjadą z jakimkolwiek medalem z Leszna to będzie dla nich wielkie osiągnięcie.
Rosja - kaski żółte
1.Emil Sajfutdinov
2.
3.Wadim Tarasienko
4.Andrej Kudriaszow
5.Gleb Czugunow
Tutaj powinna zapalić się czerwona lampka z napisem "dangerous" . Rosjanie i to bez Grigorija Łaguta upokorzyli wręcz Australijczyków, dla których baraż miał być spacerkiem. Niepokonany Emil Sajfutdinov, walczący o każdy centymetr toru Tarasienko i Kudriaszow oraz objawienie Gleb Czugunow. Choć ciężko uwierzyć w to, żeby ponownie udało im się sprawić sensacje to "Sborna" z pewnością będzie jednym z groźniejszych rywali.
Początek zawodów : 19.00
Sędzia zawodów: Christian Froschauer
źródło: inf. własna