W meczu VIII rundy PGE Ekstraligi KS Apator Toruń zaskakująco łatwo przegrał na własnym torze z ebut.pl Stalą Gorzów 40:50. Goście nie przegrali żadnego wyścigu odnosząc przy tym cztery parowe zwycięstwa. Oto co po zawodach powiedzieli przedstawiciele obu zespołów:
Stanisław Chomski (trener ebut.pl Stali Gorzów): „Uważam, że Apator na swoim torze był faworytem. Nie było u nas nerwowości, ale była determinacja, konstruktywna wymiana zdań, dobre odczytywanie toru. Długo analizowałem kilka ostatnich spotkań gospodarzy. Zupełnie inna była nawierzchnia na meczu ze Spartą i inna przeciwko Falubazowi. Tor dzisiaj bardziej przypominał ten ze starcia z klubem z Wrocławia. Na podobnym mogliśmy też pojeździć u nas. Wyciągaliśmy dzisiaj właściwe wnioski.”
Szymon Woźniak (ebut.pl Stal Gorzów): „Długo czekaliśmy na ten mecz i stwierdziliśmy wspólnie, że chcemy po tym wszystkim przemówić na torze i to wynikiem sportowym. Po tym co się u nas wydarzyło, każdemu z nas trudno było przejść do porządku dziennego, dlatego ciężko cokolwiek powiedzieć po dzisiejszym sukcesie. Uznaliśmy, że najlepiej będzie skupić się na pracy i postarać się w ten sposób dać trochę radości kibicom. Jestem dumny z drużyny i szczęśliwy, że udało nam się osiągnąć cel.”
Piotr Baron (trener KS Apatora Toruń): „Musimy trochę poszukać w sprzęcie i ponaprawiać niektóre silniki. Generalnie to jest to, co już wcześniej powiedziałem. Mamy delikatne problemy z jednostkami napędowymi. Musimy przeregulować motocykle i jechać dalej. Osobiście uważam, że wycisnąłem maksimum z zastosowanych manewrów taktycznych. Bohaterem gorzowian był dzisiaj Oskar Fajfer. Są zawodnicy, którym nasz tor bardziej odpowiada, a innym mniej. Akurat dzisiaj Oskarowi pasował idealnie, a nam niekoniecznie.”