Na zawody żużlowe jeżdżę od 36 lat, a piszę o tym pięknym sporcie od 27 lat i myślałem, że już nic nie jest w stanie mnie w żużlu zaskoczyć, a jednak! Wyobraźnia i twórczość niektórych działaczy przechodzi najśmielsze oczekiwania.
Pisząc o „twórczości” oczywiście mam na myśli pomysły niektórych osób zarządzających tym sportem przelewane na papier w postaci różnych regulaminów. Objętości tych dokumentów rozrastają się w ostatnich latach w zastraszającym tempie, a do poziomu absurdów w nich zawartych należałoby chyba zastosować skalę logarytmiczną. Wielu dziennikarzy w ostatnim czasie odnalazło nową pasję i zajmuje się szukaniem w regulaminach różnych błędów i głupot.
Przykład pierwszy z brzegu. Na początku rundy play off w PGE Ekstralidze, gdy okazało się, że o awansie do kolejnej rundy będą decydować małe punkty, dziennikarze odnaleźli w regulaminie absurdalny zapis, że przy równiej ilości dużych punktów o promocji decyduje nie różnica a suma małych „oczek”. Co to oznacza, zwłaszcza w przypadku przerwanych meczów, było już w mediach wielokrotnie wyjaśniane.
Kolejnym przykładem dokumentu, nad którym należałoby się pochylić, jest regulamin szkoleniowy wywołujący tyle kontrowersji. Na kluby najlepiej szkolące młodzież w Polsce nałożono wysokie kary, z których znaczna część ma trafić na konta klubów o wiele gorzej szkolących.
Pomysły jak z „kosmosu” nie są domeną wyłącznie krajowych działaczy. Na „ciekawy” pomysł wpadli zarządzający europejskim żużlem z FIM Europe. Mianowicie w rozgrywkach o mistrzostwo Europy od 2023 roku, przy równej ilości punktów zawodników ze ścisłej czołówki turniejów, biegi dodatkowe są zarządzane przez sędziów tylko w przypadku walki o pierwsze miejsce. O podziale pozostałych medali decydują inne czynniki. Jak zawiedziony tym faktem był np. Norick Bloedorn po finale IME juniorów do 19 lat w Gorzowie Wlkp. wiedzą tylko naoczni świadkowie. Niemiec jeszcze długo po turnieju chodził po parkingu zalany łzami. I takich przypadków może być więcej.
Ale nie powyższe przykłady mają być głównym wątkiem mojego felietonu. Chciałem się skoncentrować na uchwalaniu pewnych punktów w regulaminach „post factum” i zmianach reguł w „trakcie gry”!
Dobitnym przykładem zatwierdzania przepisów „po fakcie” był przypadek meczu pomiędzy Arged Malesą Ostrów Wlkp. a GKM Grudziądz rozegranym 25.04.2023 roku w ramach rozgrywek U24 Ekstraligi o czym pisaliśmy na naszych łamach 18 maja (http://speedway.info.pl/index.php/okiem-naczelnego/zuzlowy-backstage) i 7 czerwca br. (http://speedway.info.pl/index.php/okiem-naczelnego/sad-sadem). Najkrócej rzecz ujmując drużyna ostrowska wystąpiła w sześcioosobowym składzie co według regulaminu powinno być przyczyną walkoweru dla drużyny przeciwnej. Regulamin rozgrywek nakazywał bowiem, aby drużyny U24 miały co najmniej 7 zawodników lub co najmniej 6, gdy w składzie jest zawodnik zastępowany. Celowo użyłem tutaj czasu przeszłego „nakazywał”. Mecz został zweryfikowany komunikatem PGE Ekstraligi 5.05.2023 r. W międzyczasie, tzn. przed decyzją weryfikacyjną, czyli 4.05.2023 r. został zmieniony regulamin rozgrywek U24, który od tej pory dopuszczał rozgrywanie zawodów w składach 6-osobowych. W tym przypadku ewidentnie zmieniono regulamin post factum.
I teraz dopiero, po przypomnieniu kilku przypadków, przechodzę do głównego wątku mojego felietonu, czyli zmiany regulaminu DMPJ przed rundą finałową. Wcześniej eliminacje, ćwierćfinały i półfinały rozgrywano według „starych” zasad.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy członka Głównej Komisji Sportu Żużlowego Zbigniewa Fiałkowskiego po meczu półfinałowym rozegranym 16.09. br. pomiędzy Ultrapur Startem Gniezno a OK Bedmet Kolejarzem Opole. Na tym spotkaniu pan Fiałkowski pełnił funkcję Przewodniczącego Jury, od którego otrzymaliśmy następującą odpowiedź: „Ja nie mam z tym nic wspólnego. Regulaminami zajmuje się Darek Cieślak i jego pytajcie”.
Kierując się sugestią członka GKSŻ, po wcześniejszych próbach telefonicznych, wystosowaliśmy z Redakcji 20.09. br. do pana Dariusza Cieślaka maila z następującym pytaniem: „Uprzejmie prosimy o komentarz i wyjaśnienie przyczyn ostatnich zmian w regulaminie DMPJ przed rundą finałową. Sprawa dotyczy zniesienia w ostatniej chwili zastępstwa zawodnika i czy właściwym są zmiany reguł w trakcie "gry"?
Przykładowo, władze PGE Ekstraligi nie pozwoliły sobie na takie "rewolucyjne" zmiany przed rundą play off pomimo kontuzji kilku zawodników z cyklu Grand Prix.”
Podając przykład z Ekstraligi mieliśmy na myśli sytuację odwrotną, a mianowicie po zmniejszeniu ilości zawodników, którzy mogli być zastępowani w 2023 roku i w obliczu poważnych kontuzji kilku czołowych żużlowców, organ zarządzający nie zdecydował się na wprowadzenie zmian do regulaminu polegających na powrocie do wcześniejszych rozwiązań.
Na tak postawione pytanie otrzymaliśmy od pana Dariusza Cieślaka następującą odpowiedź, którą przytaczam w całości:
„Zmiany przepisów w regulaminie DMPJ zostały wprowadzone tuż po zakończeniu ostatniej rundy półfinałowej.
Niektóre kluby wykorzystywały lukę w regulaminie i do składu wstawiały „niezdolnych” już przed zawodami zawodników.
Zmiany, o które Pan pyta ograniczą stosowanie takich praktyk i na pewno nie określiłbym ich mianem rewolucyjnych.
Za nietrafione natomiast uważam porównanie zawodów o DMP z zawodami DMPJ.
Owszem, w tych ostatnich kluby także walczą o Mistrzostwo Polski, ale moim zdaniem, powinno się traktować takie imprezy jako zawody, które mają przynieść młodym zawodnikom wiele korzyści, a zwłaszcza cennych doświadczeń na przyszłość.”
Muszę przyznać, że jestem zdumiony otrzymaną odpowiedzią z kilku powodów.
Po pierwsze. Pan Cieślak otwarcie przyznaje, że coś takiego jak ostatnia zmiana regulaminu miało miejsce.
Po drugie. Czym jest zastępstwo zawodnika jak nie formułą pozwalającą na zastępowanie zawodników niezdolnych do jazdy, także tych przed zawodami?
Po trzecie. Na czym polegało wykorzystywanie luki w regulaminie przez niektóre kluby, skoro zawody rozgrywano zgodnie z tym regulaminem i później ich wyniki zatwierdzano?
Po czwarte. Pan Cieślak nie udzielił odpowiedzi na najważniejsze pytanie: czy właściwym są zmiany reguł w trakcie "gry"?
I po piąte. Uważam, że porównanie rozgrywek o DMP z zawodami o DMPJ jest jak najbardziej zasadne, na co zwracało uwagę wiele osób związanych ze sportem żużlowym. Opisanymi zmianami działacze dali przykład młodym zawodnikom, że jednak można zmieniać zasady w trakcie rywalizacji!
Skoro w Redakcji nie otrzymaliśmy odpowiedzi na wszystkie postawione pytania, to może kibice zastanowią się i sami udzielą na nie odpowiedzi.
Ja jednak postuluję, aby unieważnić rozegrane do tej pory rundy finałowe DMPJ, przywrócić pierwotny regulamin i dać wszystkim zespołom jednakowe szanse, bo jest jeszcze na to sporo czasu!