Finał DPŚ we Wrocławiu: Polacy w mistrzowskiej koronie!

swcReprezentacja Polski wygrała Finał Drużynowego Pucharu Świata, który w sobotni wieczór został rozegrany na torze Stadionu Olimpijskiego we Wrocławiu. Biało-czerwoni po bardzo zaciętym boju wyprzedzili Brytyjczyków, Duńczyków i Australijczyków.

Polacy zdobyli Puchar Świata po raz dziewiąty w krótkiej historii rozgrywek od 2001 roku. Ostatnia edycja tych zawodów odbyła się na stadionie im. Alfreda Smoczyka w Lesznie w 2017 roku, a triumfowali w niej również Polacy. Od sezonu 2018 DPŚ został zastąpiony rozgrywkami pod nazwą FIM Speedway of Nations, czyli zmaganiami najlepszych narodowych par na świecie. Teraz, po sześciu latach przerwy, ponownie na szczycie znaleźli się nasi reprezentanci.

Wrocławski turniej był niezwykle zacięty, a o końcowej klasyfikacji zadecydował dopiero ostatni wyścig. Zawody były rozgrywane na twardym, ale „porysowanym” torze przygotowanym na przyjęcie dużej ilości wody, ponieważ wcześniejsze prognozy pogody dla Wrocławia nie były optymistyczne. Takie warunki sprawiały bardzo dużo trudności wszystkim zawodnikom, ponieważ nikt nie uniknął błędów i wszyscy uczestnicy finału tracili punkty.

Rywalizację bardzo dobrze rozpoczęli Brytyjczycy, którzy po dwóch gonitwach zgromadzili komplet sześciu punktów, a po trzy „oczka” mieli na swoich kontach Polacy i Australijczycy. Stawkę z dwoma zerami zamykali Duńczycy. Wyspiarze okazali się najgroźniejszymi rywalami biało-czerwonych i do ostatniego biegu toczyli zacięty bój o zwycięstwo z naszymi reprezentantami. W środkowej fazie rywalizacji utworzyły się dwie pary. Brytyjczycy mieli niewielką przewagę nad Polakami, a dwie ostatnie lokaty zajmowali Duńczycy i Australijczycy ze sporą stratą. Po 9. gonitwie różnica między pierwszą Wielką Brytanią a trzecią i czwartą ekipą wynosiła już 11 „oczek”. Jednak w ostatnich dwóch seriach dystans punktowy między wszystkimi zespołami znacznie się zmniejszył, a rywalizacja nabrała rumieńców i była bardzo zacięta. W ostatniej fazie turnieju z walki o zwycięstwo odpadli Australijczycy po groźnym upadku Jacka Holdera.

Polacy osiągnęli wielki sukces mając w swoim dorobku zaledwie cztery indywidualne zwycięstwa, w tym dwa Bartosza Zmarzlika. Mistrz świata, podobnie jak pozostali zawodnicy, popełniał błędy i stracił cztery „oczka”. Zastanawiąjące były też decyzje menedżera naszej kadry Rafała Dobruckiego, który zwlekał z decyzją o posłaniu do boju Janusza Kołodzieja, pomimo pojedynczych, słabszych występów Macieja Janowskiego i Dominika Kubery. Wychowanek Unii Tarnów wyjechał na tor dopiero w 17. odsłonie dnia, gdy swój wcześniejszy, ostatni wyścig zepsuł Patryk Dudek. Zawodnik Unii Leszno przyjechał jednak na końcu stawki prawdopodobnie dlatego, że zbyt późno pojawił się na torze w sytuacji, gdy pozostali rywale byli już spasowani.

Wydawało się, że to może być gwóźdź do trumny dla biało-czerwonych, ale w kolejnym wyścigu na wysokości zadania stanął Dominik Kubera, który po dobrej jeździe wywalczył trzy punkty doprowadzając do remisu z Brytyjczykami. W kolejnym biegu Bartosz Zmarzlik zdobył dwa „oczka”, ale przyjechał przed Danielem Bewleyem i Polska objęła jednopunktowe prowadzenie.

Emocje sięgnęły zenitu przed ostatnią odsłoną dnia. W niej początkowo Maciej Janowski jechał na końcu stawki, ale sprytnym manewrem przy krawężniku wyprzedził dwóch rywali, w tym Brytyjczyka, czym wprawił w euforię komplet kibiców na Stadionie Olimpijskim. Dwa punkty zawodnika Betardu Sparty Wrocław zapewniły złoty medal i dziewiąty tytuł dla Polski.

Na zakończenie należy jeszcze wspomnieć o wspaniałych polskich kibicach, którzy licznie przybyli do Wrocławia i stworzyli fantastyczną atmosferę. W nagrodę otrzymali zwycięstwo „Orłów” i po raz drugi usłyszeli Mazurka Dąbrowskiego.

Wyniki:

I.  Polska (kaski niebieskie) 33 pkt.
1. Bartosz Zmarzlik 11 (1,3,2,3,2)
2. Patryk Dudek 6 (2,3,1,0,-)
3. Maciej Janowski 7 (2,0,2,1,2)
4. Dominik Kubera 9 (1,2,2,1,3)
5. Janusz Kołodziej 0 (0)

II. Wielka Brytania (kaski białe) 31 pkt.
1. Tom Brennan 0 (0,-,0,-)
2. Robert Lambert 12 (3,2,3,3,1)
3. Tai Woffinden 7 (3,3,0,0,1)
4. Adam Ellis 3 (-,1,0,2,-)
5. Daniel Bewley 9 (3,2,1,2,1)

III. Dania (kaski czerwone) 29 pkt.
1. Leon Madsen 9 (0,1,3,2,3)
2. Rasmus Jensen 13 (3,3,1,3,2,1)
3. Mikkel Michelsen 2 (0,1,1,-,-)
4. Nicki Pedersen 0 (0,-,-,-,-)
5. Anders Thomsen 5 (1,0,2,2,0)

IV. Australia (kaski żółte) 27 pkt.
1. Max Fricke 7 (1,2,1,0,3)
2. Jack Holder 8 (2,0,3,3,u3/-)
3. Jason Doyle 10 (2,0,2,3,3)
4. Jaimon Lidsey 1 (1,0,-,-,0)
5. Chris Holder 1 (0,1,0)

Bieg po biegu:
1. Bewley, J. Holder, Zmarzlik, Pedersen (0:1:3:2)
2. Woffinden, Dudek, Fricke, Michelsen (0:3:6:3)
3. Jensen, Doyle, Kubera, Brennan (3:4:6:5)
4. Lambert, Janowski, Lidsey, Madsen (3:6:9:6)
5. Dudek, Bewley, Thomsen, Lidsey (4:9:11:6)
6. Zmarzlik, Lambert, Michelsen, Doyle (5:12:13:6)
7. Jensen, Fricke, Ellis, Janowski (8:12:14:8)
8. Woffinden, Kubera, Madsen, J. Holder (9:14:17:8)
9. Lambert, Kubera, Fricke, Thomsen (9:16:20:9)
10. J. Holder, Janowski, Michelsen, Brennan (10:18:20:12)
11. J. Holder, Zmarzlik, Jensen, Woffinden (11:20:20:15)
12. Madsen, Doyle, Dudek, Ellis (14:21:20:17)
13. Jensen, Ellis, Kubera, Ch. Holder (17:22:22:17)
14. Doyle, Thomsen, Janowski, Woffinden (19:23:22:20)
15. Lambert, Jensen, Ch. Holder, Dudek, J. Holder (u3/-) (21:23:25:21)
16. Zmarzlik, Madsen, Bewley, Fricke (23:26:26:21)
17. Doyle, Bewley, Jensen, Kołodziej (24:26:28:24)
18. Kubera, Thomsen, Woffinden, Ch. Holder (26:29:29:24)
19. Madsen, Zmarzlik, Bewley, Lidsey (29:31:30:24)
20. Fricke, Janowski, Lambert, Thomsen (29:33:31:27)

Sędziował: Aleksander Latosinski

Widzów: ok. 13 500

 

Maciej Major

20

Dziękujemy, że jesteście z nami!

SPEEDWAY.info autograf